EIZO FlexScan EV2795: recenzja od A do Z

W 2020 roku praca w domu stała się normą, a moje domowe biuro zaczęło się zmieniać. Przez ostatnie sześć miesięcy doskonaliłem je, aż uznałem, że jest perfekcyjne. Wkrótce okazało się jednak, że do ideału sporo mu jeszcze brakuje.

Po wypróbowaniu 27-calowego FlexScana EV2795 szybko stało się jasne, że tak pieczołowicie stworzone przeze mnie stanowisko pracy pozostawia wiele do życzenia. A wystarczyło tylko zmienić monitor…

Nigdy nie przepuszczam okazji, by wypróbować nowe rozwiązania do domowego biura. Z przyjemnością zgodziłem się więc przetestować monitor FlexScan EV2795. W tej recenzji pokażę, jak odmienił moje miejsce pracy – łącznie ze zdjęciami „przed” i „po”.

Przez długi czas byłem przekonany, że idealne stanowisko pracy składa się z jednego monitora i dwóch komputerów podłączonych do niego kablami DisplayPort i HDMI. Między sygnałami z obu komputerów przełączałem się ręcznie, a oprócz tego osobno używałem MacBooka Pro. Nie sądziłem, że da się jeszcze coś poprawić – zwłaszcza, że moje biurko jest za małe, by postawić na nim drugi monitor.

Mimo to moje „perfekcyjne” miejsce pracy nadal miało swoje wady. Ponieważ korzystałem z dwóch komputerów stacjonarnych, musiałem podłączyć dwie myszki i klawiatury do ich obsługi. W efekcie moje już i tak niewielkie biurko stało się jeszcze bardziej zagracone. Mój MacBook Pro miał wiele przydatnych funkcji i świetnie sprawdzał się do pracy poza domem, ale jego 13-calowy ekran był za mały, by w pełni korzystać z jego możliwości.

Czy rzeczywiście da się rozwiązać wszystkie powyższe problemy jednym ruchem, wymieniając monitor? Postanowiłem to sprawdzić.

Szczególnie ciekawą funkcją są dwa wbudowane porty USB upstream. Do jednego z nich można podłączyć kabel USB-C (DisplayPort Alt Mode), aby ładować kompatybilnego laptopa z mocą do 70 W bez osobnego zasilacza i stworzyć konfigurację dwumonitorową przez połączenie szeregowe (daisy chain).

EV2795 ma również cztery porty USB downstream: trzy typu A i jeden typu C. W razie potrzeby można szeregowo podłączyć drugi monitor EV2795, podpinając kabel do portu USB-C downstream pierwszego monitora i portu USB-C upstream drugiego monitora.

Aby skorzystać z funkcji połączenia szeregowego, trzeba podłączyć monitor EV2795 do laptopa przez złącze USB-C, a następnie podłączyć drugi egzemplarz EV2795 do pierwszego za pomocą kolejnego kabla USB-C. W ten sposób można stworzyć „łańcuszek” monitorów.

Takie rozwiązanie jest szczególnie przydatne dla osób, które przenoszą laptopa między biurem i domem. Podłączając jeden kabel, jednocześnie dostarczamy zasilanie do laptopa i zwiększamy przestrzeń roboczą, by pracować wygodniej i wydajniej.

EV2795 ma wbudowany port LAN, który pozwala uzyskać stabilne połączenie z siecią po kablu. To nieoceniona pomoc dla osób borykających się z powolnym lub zrywającym się Internetem, powodującym ucinanie dźwięku bądź obrazu podczas spotkań online.

Skoro omówiliśmy już specyfikację monitora, pora przyjrzeć się temu, jak jego obecność odmieniła moje stanowisko pracy. Ponieważ uznałem, że podłączenie wszystkich trzech komputerów naraz mnie przerasta, zmiany wprowadzałem stopniowo – metodą małych kroczków.

Pierwszym krokiem było stworzenie konfiguracji dwuekranowej z laptopem. W tym celu wziąłem dołączony do monitora kabel USB-C i podpiąłem go do portu USB-C upstream EV2795 oraz do portu USB-C mojego MacBooka Pro. I tyle. To chyba najprostsze możliwe rozwiązanie dla osób, które potrzebują dodatkowego ekranu do pracy z notebookiem.

Po podłączeniu monitora przestrzeń robocza oferowana przez mojego 13-calowego MacBooka Pro powiększyła się niemal czterokrotnie. Dzięki stopce z regulacją wysokości mogłem ustawić ekran EV2795 w jednej linii z ekranem laptopa, a nawet bezpośrednio nad nim, aby oba urządzenia zajmowały jak najmniej miejsca na szerokość. Możliwości jest wiele.

Monitor można również przechylić lub obrócić o 90 stopni, aby ustawić go w trybie portretowym. Takie rozwiązanie jest idealne do przeglądania stron internetowych, korzystania z czatów i do innych zastosowań, które wymagają częstego przewijania ekranu w pionie. Osobiście lubię używać trybu portretowego do edytowania i redagowania dokumentów, ponieważ pozwala mi jednocześnie wyświetlać dwie pełnowymiarowe strony w edytorze tekstowym (np. Microsoft Word).

W drugiej kolejności dodałem do mojej konfiguracji komputer stacjonarny. MacBook Pro nadal był podłączony do monitora przez port USB-C upstream, natomiast komputer podłączyłem przez złącza DisplayPort i USB-B upstream. Oprócz tego do portów USB downstream podpiąłem myszkę i klawiaturę, a do portu LAN – kabel Ethernet.

Jeśli jako źródło wideo wybiorę USB-C, mogę wyświetlać sygnał z MacBooka Pro na dwóch ekranach, korzystając z podłączonej myszki i klawiatury. Jeśli nie potrzebuję dodatkowego ekranu, mogę po prostu zamknąć laptopa.

Z kolei gdy wybiorę złącze DisplayPort, monitor pokaże sygnał z komputera stacjonarnego, a myszka i klawiatura automatycznie przełączą się, by umożliwić jego obsługę. Niezależnie od tego, z którego komputera korzystam w danej chwili, zawsze mam dostęp do portu USB LAN.

De facto ta funkcja działa jak przełącznik KVM (Keyboard Video Mouse), pozwalając na przełączanie podłączonych urządzeń USB (np. myszy, klawiatury) w odpowiedzi na zmianę sygnału wideo. Możliwość korzystania z jednej myszki i klawiatury na dwóch różnych komputerach to duży atut.

Kolejną zaletą jest kompaktowa, okrągła podstawa dołączonej stopki. Mam małe biurko i dużą klawiaturę, dlatego rozmiary stopki były dla mnie szczególnie istotne. Z przyjemnością odkryłem, że nie wystaje w żadną stronę i zostawia wystarczająco dużo miejsca na urządzenia peryferyjne.

Stało się dla mnie jasne, że korzystając z jednego EV2795, mogę stworzyć wygodną konfigurację dwuekranową z laptopem, a nawet podłączyć komputer stacjonarny i obsługiwać oba urządzenia za pomocą tej samej myszki i klawiatury. Nadal miałem jednak dwa problemy: po pierwsze, mój główny komputer stacjonarny miał tylko jeden monitor. Po drugie, co z drugim komputerem?

Aby pracować efektywnie, potrzebowałem dwóch komputerów stacjonarnych i dwóch monitorów. Co więcej, oba monitory musiały obsługiwać oba komputery. Na dodatek nie chciałem podłączać drugiej myszy i klawiatury oraz zależało mi na tym, aby zachować połączenie laptopa z monitorem.

Postanowiłem pożyczyć drugi egzemplarz monitora EV2795, żeby zobaczyć, czy uda mi się znaleźć jakieś rozwiązanie.

Mówiąc wprost: udało się. Cała operacja przebiegła bardzo sprawnie, a mysz i klawiatura pozwoliły mi obsługiwać trzy różne komputery w konfiguracji z dwoma monitorami. Układ połączeń jest dość skomplikowany, dlatego przedstawiam go na poniższym schemacie.

Kluczem do sukcesu jest tu połączenie szeregowe. Komputery stacjonarne podłączone są do portów USB-B upstream, a MacBook Pro do portu USB-C upstream. Monitory FlexScan EV2795 są natomiast połączone pojedynczym kablem USB-C.

Dzięki takiej konfiguracji mogę m.in. używać wbudowanego wyświetlacza MacBooka w parze z EV2795 oraz cieszyć się panoramiczną przestrzenią roboczą (5120 x 1440 pikseli) na dwóch monitorach podłączonych do komputerów stacjonarnych. Mam też możliwość jednoczesnego wyświetlania sygnału z komputera stacjonarnego na jednym monitorze i sygnału z MacBooka na drugim.

Można by pomyśleć, że przełączanie monitora w tak skomplikowanej konfiguracji będzie uciążliwe. Nic bardziej mylnego. Przyciski znajdujące się z przodu obudowy EV2795 pozwalają szybko i wygodnie zmieniać sygnały wejściowe, a myszka i klawiatura przełączają się w ciągu kilku sekund. Do dyspozycji użytkownika jest też kompatybilne z systemem Windows oprogramowanie Screen InStyle, które umożliwia zmianę sygnałów wejściowych za pomocą klawiszy skrótu. Dzięki temu nie trzeba nawet używać przycisków na monitorze.

Oprogramowanie Screen InStyle ma także inne przydatne funkcje, m.in. umożliwia synchronizację ustawień na wielu monitorach i automatyczne przełączanie trybu wyświetlania w zależności od otwartego programu. To wygodne zwłaszcza w przypadku konfiguracji z trzema, czterema, czy nawet pięcioma monitorami FlexScan EV2795.

Stopka modelu EV2795 oferuje szeroki zakres regulacji, ale dla osób o wygórowanych wymaganiach lepszą opcją może się okazać montaż monitora na ramieniu (wysięgniku) w standardzie VESA. Rozważ taką możliwość, jeśli chcesz zwolnić jak najwięcej miejsca na biurku albo jeśli często musisz przesuwać swoje monitory podczas pracy.

Już wcześniej korzystałem z ramion na monitory, postanowiłem więc zamocować na nich oba egzemplarze EV2795. Według mnie największą zaletą ramion jest to, że dzięki nim monitory unoszą się nad powierzchnią biurka, zwalniając cenne miejsce na blacie.

Aby dodatkowo zaoszczędzić miejsce, na jednym z ramion można zainstalować specjalny uchwyt na mini komputer, np. Intel NUC.

Niektóre z nowszych modeli NUC są wyposażone w porty Thunderbolt 3 (USB-C) kompatybilne z DisplayPort Alt Mode. Dzięki temu można stworzyć ultrakompaktowe stanowisko pracy z minimalnym okablowaniem.

Ktoś mógłby pomyśleć: no dobrze, ale czy używanie kompaktowego komputera z niskim poborem mocy nie mija się z celem, jeśli jednocześnie korzystasz z prądożernej konfiguracji wieloekranowej? Otóż nie, ponieważ monitory EV2795 oferują energooszczędne funkcje Auto EcoView i EcoView Optimizer 2.

Umieszczony z przodu monitora czujnik automatycznie wykrywa oświetlenie w otoczeniu i dopasowuje do niego jasność ekranu. Potrafi również rozpoznać poziom bieli sygnału wideo, by w razie potrzeby ograniczyć jasność. Wszystko to przekłada się na mniejszy pobór mocy.

FlexScan EV2795 oferuje też różne tryby wyświetlania, dzięki którym użytkownik może dopasować sposób wyświetlania kolorów do swoich preferencji. Jeśli np. chcesz przeciwdziałać zmęczeniu wzroku, możesz wybrać tryb imitujący papier.

Monitory EIZO łączą doskonałą jakość z funkcjonalnością i jako takie stanowią ziszczenie marzeń każdego, kto pracuje na komputerze. Mnie samemu zdarzało się od czasu do czasu przeglądać z utęsknieniem katalog produktów EIZO i obiecywać sobie, że kiedyś na pewno coś od nich kupię. Zawsze powstrzymywała mnie cena. Po wypróbowaniu EV2795 widzę jednak, że te monitory naprawdę są jej warte.

EIZO stosuje zaawansowany system zapewniania jakości, który obejmuje każdy etap produkcji – od pozyskiwania komponentów, przez montaż, aż po końcową inspekcję gotowego produktu. Używając monitora EV2795, na własne oczy przekonałem się, że producent przykłada wagę do najdrobniejszych detali. Uświadomiło mi to, że za jakością monitora stoi więcej niż tylko parametry wymienione w specyfikacji.

FlexScan EV2795 objęty jest wyjątkowo długą, bo aż 5-letnią gwarancją. Oprócz tego EIZO gwarantuje brak świecących pikseli przez sześć miesięcy od zakupu. Dzięki temu mamy pewność, że nasz nowy monitor nie będzie miał żadnych defektów. Funkcje takie jak stacja dokująca, wbudowany port LAN i obsługa połączeń szeregowych sprawiają, że EV2795 wybija się na tle konkurencji. Wybierając wielofunkcyjny monitor, który ma nam służyć przez wiele lat, warto przedłożyć jakość nad cenę.